niedziela, 3 lipca 2011

i to się nazywa przyjażń .

niedzielne popołudnie - cholerne nudy .. Siedząc przy laptopie słuchając rocka i lekko przysypiając usłyszałam pukanie do drzwi . Nie zdążyłam nawet powiedzieć "właź" , a Patrycja już siedziała na moim łóżku . - Siemka Kochanie - powiedziała tym jej zawsze wesołym tonem . - Siemka - odparłam . - dawaj , idziemy na plażę . w siatkę plażową grają , a jaakie ciałka . - zaczęła nadawać . - nie chcę mi się , jutro pójdziemy . - wybełkotałam zaspanym głosem . - cholera , nie pierdziel , tylko ściągaj te dresy skejciku i ubieraj spodenki . czekam na dole . - wybiegając z pokoju krzyknęła . - kurde .. zrozum mnie , nie mam ochoty . - wykrzyczałam -  nie to nie , pożałujesz . - po jej tonie mówienia wiedziałam , że coś odwali . Z resztą za to  ją kochałam . Po 15 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi . Niechętnie zeszłąm na dół i otworzyłam  . Liczyłam , że będzie to Pati , bo Ona nie odpuści nigdy . otworzyłam , a tam stał On . - kur** teraz to Ona pożałuje - szepnęłam sama do siebie . - cześć Kinga -  powiedział . - siemka , wejdź - wybełkotałam drżącym głosem . - Patrycja mnie przysłała , mówiła , że coś się dzieję , że nie chciałaś przyjść .Bez Ciebie nie będę umiał się bawić . proszęę no .. - mówił tym swoim słodkim głosikiem . - dobra , wygraliście . idę się przebrać , poczekasz.? -  uśmiechając się powiedziałam . - pewnie , że poczekam  - mówił , odwzajemniając uśmiech . Szybko pobiegłam na góra, z ogromnym zacieszem na twarzy . szybko ubrałam się , pomalowałam , jeszcze zdążyłam napisać Patrycji  sms'a , że ją strasznie Kocham , ale i tak dostanie wpierdol . zbiegłam a dół , wzięłam kluczę i poszłam do salonu . - jak pięknie wyglądasz - powiedział - poczułam , że chyba łapię buraka uśmiechnęłam się i wyszliśmy z domu . - to gdzie  ta Patrycha ? -spytałam . - jak odchodziłem to siedziała z Natalia , Maćkiem i Michałem . - mówił . - oo Michał jest ? - jest , siedzą jak jakieś dwa zakochańce normalnie , tematy im się nie kończą . szliśmy dalej , coraz bardziej się do siebie zbliżając . - jak ja kocham te wakacje - pomyślałam . dotarliśmy  do znajomych .Siedzieli na pomoście .  Pierwsze co to poszłam do Patrycji i cicho szepcąc jej do ucha "dziękuję" prywitałam się z Nią i resztą naszej gromady . usiadłam , zaraz koło  mnie pojawił się Arek . - to co robimy.? - odezwała się Natalia . - na razie posiedzmy - powiedział Michał uśmiechająć]c się podstępnie do Arka i Maćka . chwile potem już wszystkie trzy leżałyśmy  w wodzie . chłopacy wynosili nas z wody na rękach jakbyśmy się topiły  udając wielkich ratowników . - puść mnie . - powiedziałam śmiejąc się Arkowi . - kładąc mnie na koc -  który chyba na początku przygotowali  powiedział. : widzisz  uratowałem Cię . - ale sobie dodajesz - zaśmiałam się . Niby poślizgując się na pisaku przytulił się do mnie . dziękuję , zawdzięczam Ci życie - szepłam mu do ucha . Chodząc po plaży , pijąc schłodzone tymbarki minął  cały wieczór . Po Patrycję zadzwoniła mama . - muszę się zmywać .. Kinia mama mówiła , że jedziemy do galerii . Jedziesz ze mna nie ? - pewnie , z Toba zawsze - odparłam . - to my idziemy was odprowadzic - krzykneli Arek z Michałem. -  Natalia sie gdzies zagubiła , pewnie romansuje  z Mackiem . - rzekł Michał . doszliśmy do skrzyżowania . - do zobaczenia Pati krzynkęłam i poszłam z Arkiem w stronę domu . - dałoby radę wyrwać  Cię jak wtócisz na spacer.? - niepewnie spytał  . - z Tobą zawsze . - smiejąc sie powiedziałam . - to zadzwoń do mnie ok ? - jasne , jestemy umówieni - powiedziałam . I znaleźliśmy się koło mojego domu . - noo .. to do zobaczenia wieczorem - szepnął . pa ,dziękuję za świetnie spędzony czas - odparłam . - widziałam , ze czegos się boi , miał jakieś dzikie te brązowe piękne oczy w które mogłam patrze się godzinami . - to czekam na telefon - mówił z drżącym głosem . zblizył się - ja zrobiłam to samo i przeżyłam wspaniałą końcówkę popołudnia . PO pocałunku uśmiechnęliśmy się do siebie i cała happy poszłam w stronę drzwi .Zadzwonił telefon. -Kinia ,Kinia ..ale mam Ci do opowiadania . - krzyczała . - za pól godziny u mnie . cholera jaka jestem szczęsliwa . dobra kończe pa . - nie zdążyłam nawet powiedzieć słowa , a już się rozłączyła .
och .. KOcham ją, dzięki Niej te wakacje będą dla mnie jak i dla mnie wyjątkowe .


dziękuję , że Cię mam Patii .. < 3
tesknie . ; c

1 komentarz:

  1. Świetne opowiadanie :) Lecę czytać następne. Naprawdę fajna, lekka miłosna historyjka, która wciąga :)

    OdpowiedzUsuń